Szkolne walentynki...
Komentarze: 5
No i po szkolnych walentynkach. Było ciekawie bo w szkole na trzeciej lekcji kiedy zaczeli wygłaszać przez głośniki jakieś poematy byliśmy w świetlicy w której głośniki są zepsute. No to pani pozwoliła nam wyjść se na korytarz z krzesłami i posłuchać co ciekawego gadają. Dostałem tylko jedną walentynkę:(((. To jest straszne. No ale trudno. Jakoś to musze przeżyć. Musze kończyćbo tata mnie wywala! Nara!
Dodaj komentarz